Optoma UHD65 – projektor UHD czyli kino w domu

Gdy usłyszałem, z jakim sprzętem mam mieć do czynienia tym razem, lekko się zaskoczyłem. Projektor 4K, którego cena wynosi kilkanaście tysięcy złotych. Kto by się nie podjął takiej okazji ani takiego wyzwania? Mimo początkowych problemów z dostawą (tutaj zdecydowanie zawinił kurier) w końcu do mnie to cudo zawitało – Optoma UHD65. Nie czekając szybko rozpakowałem i podłączyłem urządzenie, a ponieważ mam całkiem mocnego PCta, chciałem sprawdzić, do czego zdolna jest ta bestia. Wszystko jednak po kolei.


Specyfikacja producenta:

Technologia wyświetlania: DLP
Rozdzielczość: UHD (3840×2160)
Jasność (Tryb Jasny): 2200 ANSI Lumenów
Kontrast: 1,200,000:1
Typical lamp life Dynamic/Eco/Bright: 15000/10000/4000 (hrs)
Współczynnik projekcji: 1.39 – 2.22:1
Współczynnik powiększenia: 1.6x ręczny
Przesuw obiektywu: Pionowo: +15%
Złącza wejściowe/wyjściowe: HDMI 2.0, HDMI, VGA (RGB/YPbPr), Audio in 3.5mm, Audio out S/PDIF, Audio Out 3.5mm, RJ45, RS232, USB-A Power (1.5A), USB service, 12V trigger
Głośniki: 2x 4 W
Waga: 7,8 kg
Wielkość ekranu projekcyjnego: od 0,67 do 7,68 m (26.45″ – 302.2″)
Odległość wyświetlania: 1.3 – 9.3m
Obiektyw projekcyjny: F/2.5~3.26; f=20.91~32.62mm
Maksymalna rozdzielczość: 2160p
Poziom hałasu (tryb Eco): 25dB
Zużycie energii: Tryb jasny 345W / Tryb eco 279W (< 0.5W w trybie czuwania

Zawartość

W ogromnym pudle znajduje się sam projektor, pilot z bateriami, kabel zasilający, treściwa instrukcja, a w ramach testów otrzymałem jeszcze długi kabel HDMI, za który dziękuję. Samo pudło jest całkiem stylowe i już na nie patrząc wiemy, czego możemy się w środku spodziewać. Z tyłu w kilku językach jest przedstawiona krótka specyfikacja.



Urządzenie z przodu ma regulowane nóżki, dzięki czemu możemy mieć prosty obraz, Oprócz tego możemy ustawić ostrość obiektywu posługując się pierścieniami wokół niego. Przyglądając się wierzchowi możemy znaleźć klapę, pod którą kryją się przyciski służące do konfigurowania projektora oraz rolka pomagająca z wielkością obrazu.

Pierwsze uruchomienie

Podczas testowania tego lub innego projektora chcę natychmiast zrozumieć, jakie są jego mocne i słabe strony. Kluczową zaletą Optoma UHD65 jest technologia XPR, która zapewnia natywne wyświetlanie treści 4K dzięki nakładaniu obrazów o niższej rozdzielczości (nie jest to tylko interpolowane 1080P). Oprócz tego znajdziemy w nim przestrzeń barw BT.2020, złączę HDMI 2.0 z HDCP 2.2. Minusem jest brak wsparcia wyświetlania 4K z wykorzystaniem 60Hz, co uniemożliwiło przetestowanie np. Netflixa na najwyższych ustawieniach.



Pierwsza myśl: ależ to ciężkie. No nic, odstawiłem sprzęt na pusty stół i zacząłem wstępną konfigurację. Po włączeniu przywitał mnie lekki szum i… nie, tu bez niespodzianek, naprawdę ładny i ostry pulpit. W celach typowo zapoznawczych uruchomiłem Wiedźmina 3 i byłem lekko zaskoczony, bowiem przy synchronizacji oczekiwałem 30 FPSów, a tu program wskazywał na 24. Okazuje się, że takie jest domyślne ustawienie projektora i dopiero przestawienie odpowiedniej wartości w sterownikach dało odpowiedni skutek.



Chciałem zobaczyć, jaki efekt będzie w biały dzień i tutaj od razu przestrzegam, że najlepiej zasłonić okna lub poczekać aż się ściemni. Światło zewnętrzne sprawia, że obraz staje się wyblakły i niewyraźny, co wyraźnie zmniejsza przyjemność z użytkowania urządzenia. Ciemność natomiast podsyca barwy, ostrość i wywołuje efekt „wow”. Szczegółowość stoi na naprawdę wysokim poziomie i bezproblemowo można odczytać czcionkę o wielkości pięciu pikseli. Nie ma też problemu z wykorzystaniem większej liczby pulpitów w mniejszej rozdzielczości.
Najważniejsze jednak jest przetestować projektor czymś, co natywnie obsługuje 4K, dlatego obejrzałem kilka filmów, ale głównie były uruchamiane gry.


Oprócz wyjątkowej wyrazistości obrazu, UHD65 pokazuje wszystkie cechy prawdziwego obrazu kinowego, w tym dobry kontrast, ale, podobnie jak w tradycyjnym kinie, widać, że czerń lekko odbiega w ciemniejszych scenach. Dodam, że nie korzystałem z projektora z ustawieniami z pudełka i najpierw odpowiednio dostosowałem go do warunków testowych, w tym koloru ściany, na którym był wyświetlany obraz.

Urządzenie posiada kilka trybów pracy, z których najlepiej sprawował się ten kinowy. Pozostałe według mnie miały pewne niedoskonałości: odbarwienia obrazu, spadki jasności czy kontrastu. Nie mniej jednak przyjemność z oglądania była ogromna: ciężko nie docenić zalet urządzenia, chociaż lekko przeszkadzał mi system upłynnia wideo nagranych w 24 klatkach na sekundę (wywoływał minimalne smużenie), te w 50 i 60 oglądało się normalnie.
Co do gier – tutaj mam mieszane uczucia. Nie ma co ukrywać, że 4K nie robi roboty, bo robi i to dużo. W strategiach daje więcej widoku (dziwnie grało się w HoMM III nie przewijając mapy), w RPGach czy wyścigach dodaje wyrazistości, ale z pewnością nie poleciłbym osobom lubującym tryb wieloosobowy. Powód jest prosty: input lag. Jednak jeśli ktoś myśli o graniu kanapowym z użyciem konsoli lub o samotnym posiedzeniu, to z pewnością będzie zadowolony ze względu na generowany obraz, który jest rewelacyjny. Materiały HDR także zostały pięknie odwzorowane i wyraźnie czułem różnicę porównując jeden i ten sam film w wersji HDR i standardowej.
Oczywiście w jakości FullHD obraz również prezentował się bardzo dobrze i jeśli ktoś w dawnym momencie nie ma sprzętu wspierającego 4K, co jest mało prawdopodobne zważywszy na cenę projektora, lub po prostu chce pokazać starsze nagrania, to ten sprzęt też się do tego nada, choć obraz może być lekko rozmyty przez to, że Optoma UHD 65 nie jest projektorem, który natywnie wyświetla 1080p.

Podsumowanie
Jeśli chcecie mieć kino domowe u siebie w salonie i czerpać przyjemność z obrazu 4K, to Optoma UHD65 z pewnością zadowoli wszystkich domowników. Ma dobre odwzorowanie kolorów, odpowiednią jasność oraz kontrast, obraz jest żywy oraz odpowiednio nasycony. Jeśli chcecie na nim grać, to także można, choć trzeba wziąć pod uwagę relatywnie duży input lag. Nie mogę jednak napisać, że nie czerpałem przyjemności z korzystania z projektora i tylko dosyć chudy portfel blokuje myśli o zakupie urządzenia, ale może kiedyś…