Otwieram tu sobie jedną z moich ulubionych gier: World of Warships, a tu nagle zdziwienie. Zapowiedzi nie widziałem, może ich po prostu nie było. Zamiast tego jest, oczywiście na tę chwilę niedostępna w grze, linia niemieckich niszczycieli. Dla fanów „morskiego WoTa” to dobra wiadomość.
To była tylko kwestia czasu zanim Wargaming doda niemieckie niszczyciele. Podobnie jak z Royal Navy oczekiwania są zapewne niemałe. Niemiecka flota dła się bowiem polubić wielu graczom, którzy cenią okręty z Niemiec za wytrzymałość i celne działa. Przyznaję, że nie śledzę na bieżąco zapowiedzi na forum Wargaming, więc wiadomość o niszczycielach niejako mi umknęła. Podejrzewam, że nie tylko mi. Dlatego podzielę się kilkoma spostrzeżeniami.
Jak wygląda nowa linia statków w World of Warships? Ano tak:
https://nerdhub.pl/randki-kobiet-seks-sponsorki/
Jakie okręty znajdziemy w linii niemieckich niszczycieli?
Ciekawe jest ich nazewnictwo, w znacznym stopniu kodowe, co dość dobrze oddaje niezbyt wyrafinowaną wyobraźnię, za to doskonałe zorganizowanie naszych zachodnich sąsiadów. Pierwsze trzy okręty( przy czym zacznyamy tu od tieru drugiego): V-25, G101 oraz V-170 pochodzą jeszcze z czasów I Wojny Światowej. Z opisów wynika iż będą to okręty szybkie, nawet jak na swoją klasę, oraz dysponujące nieco bardziej skuteczną artylerią. Jednocześnie dość duże (G101 oraz V-170). Co ciekawe, każdy z tej trójki ma wyrzutnie torpedowe umieszczone w pojedynczych tubach. To może oznaczać, że wystrzeliwywanie kolejnych torped będzie wyglądało podobnie jak na brytyjskich krążownikach.
Tiery średnie niemieckich niszczycieli
gostynin randki z telInaczej wygląda to już na tier V gdzie znajdziemy okręt T-22. W opisie czytamy iż był on określany jako „łódź torpedowa floty”. I rzeczywiście, uzbrojenie artyleryjskie wygląda ubogo, ale w zamian dostajemy dwie potrójne wyrzutnie torped. Tę przewagę torped nad działami potwierdza też opis. Do tego martwi trochę wysoka sylwetka statku.
concertos cafe randkiNa tierze szóstym znajdziemy niszczyciel Ernst Gaede. Tu sytuacja się odwraca i w opisie znajdziemy przewagę artylerii (150 mm) tego okrętu nad jego uzbrojeniem torpedowym. Do tego wydaje się on być po prostu bardzo duży jak na niszczyciel. Wyrzutnie torpedowe to też model G7A1, podobnie jak w T-22. Także dwie w konfiguracji potrójnej.
Tier siódmy to niszczyciel Leberecht Maas. Właściwie nie wiem czy wciąż zasługuje on na miano niszczyciela, bo rozmiarami przypomina raczej lekki krążownik. Opis sugeruje także dużą przeżywalność, co w sumie jest charakterystyczne dla okrętów niemieckich już obecnych w grze. Do bicia przeciwnika mamy tu pięć dział 128 mm. Oraz torped, także opisanych jako G7.
Tiery wysokie niemieckich niszczycieli
Tier ósmy to powrót do wyrafinowanego, iście niemieckiego nazewnictwa: Z-23. nawet opis daje jasno do zrozumienia, że jest to odrobinę większa i cięższa (a więc pewnie także wytrzymała) wersja poprzednika z tieru siódmego. Poza tym ten okręt otrzymał możliwość zamontowania dział 150 mm. Ich konfiguracja pozostaje niezmieniona.
Tier IX daje pewną zagadkę. Znajdziemy tam niszczyciel Z-46. Ciekawy jest jego opis. „Tym co odróżniało go od poprzedzających go klas było główne uzbrojenie artyleryjskie, na które składały się nowoczesne działa podwójnego przeznaczenia.” Działa na okręcie to trzy podwójne baterie 128 mm. Podwójnego przeznaczenia? Opcje są dwie. Albo stanowią one w jakiś sposób uzupełnienie artylerii przeciwlotniczej. Albo, podobnie jak w przypadku brytyjskich krążowników, niemieckie niszczyciele otrzymają jedynie pociski jednego typu, a okręt Z-46 będzie miał możliwość wyboru rodzaju pocisków. Jak będzie naprawdę?
Tier X daje chyba częściową odpowiedź na powyższe pytanie. Okręt Z-52 został opisany w następujący sposób: „Jeden z ostatnich niemieckich niszczycieli wybudowanych przed zakończeniem II Wojny Światowej. Jego wymiary były dość okazałe jak na okręt tego typu. Dzięki artylerii podwójnego przeznaczenia oraz nowoczesnym, automatycznym działom przeciwlotniczym jego ochrona przeciwlotnicza była doskonała„. I już, zagadka rozwiązana. Wygląda na to, że niemieckie niszczyciele, przynajmniej te ostatnich tierów, będą mogły atakować lotnictwo swoimi głównymi działami. Brzmi obiecująco.
Podsumowując: niemieckie niszczyciele zapowiadają się ciekawie. Są duże jak na swoją klasę, wyraźnie podzielone na te z okresu obu wojen światowych, zapewne większość z nich jest także dość wytrzymała. Oznacza to prawdopodobnie dalszą część zmian w niszczycielach obecnych w World of Warships. Dobrze. Moja Błyskawica będzie miała na kogo polować.