Hykker Gaming Set XR – recenzja zestawu mysz + podkładka

Recenzujemy dziś tanią mysz dla graczy, którą możecie kupić w sklepach Biedronka. Myszka z zestawu Hykker Gaming Set XR wygląda podobnie jak wiele tańszych urządzeń dedykowanych grającym użytkownikom. Czy jest warta swojej ceny i co tak naprawdę oferuje za 40zł?

Niedrogie myszy dla graczy wydają się być świetnym prezentem dla początkujących, lub mniej wymagających miłośników gier. Czy jednak agresywna stylistyka i wielokolorowe podświetlenie usprawiedliwia słowo „gaming” w nazwie produktu? Sprawdzamy na przykładzie myszy Hykker Gaming Set XR, którą za 40 zł, w zestawie z podkładką, możecie kupić w sklepach Biedronka.

To kwota bardzo niska jak na mysz dla graczy, a jeśli dodamy do tego znajdującą się w zestawie całkiem przyzwoitą podkładkę materiałową, to zestaw już na wstępnie należy uznać za atrakcyjnie wyceniony. O ile podkładkę można ocenić dość szybko, mysz wymaga dłuższego użytkowania dla pełnej i pewnej oceny. Korzystałem więc z tej myszy przez prawie 2 tygodnie. Poniżej znajdziecie moje wrażenia z testowania myszy Hykker Gaming Set XR.

Opakowanie – czyli krótko o pudełku i jednym smaczku na nim zawartym

Mysz otrzymujemy w plastikowym opakowaniu, które odsłania nam sam produkt. Kupujący widzi więc na co wydaje „majątek” w postaci 40 zł. W zależności od wersji kolorystycznej Hykker Gaming Set XR (a dostępny jest w wersjach: białym, czarnym, bordowym, turkusowym oraz tym który miałem okazję testować: żółtym) odpowiedni jest też kolor pudełka.

Ciekawostką jest tu jednak coś, na co wielu użytkowników nie zwróci zapewne uwagi. Na opakowaniu znajduje się bowiem plomba z logiem TÜV Rheinland czyli firmy zajmującej się badaniem jakości i certyfikacją produktów. Hykker przepuszcza swoje produkty przez dość wymagające „filtry” tej organizacji, a co za tym idzie, mimo niskiej ceny powinniśmy spodziewać się przynajmniej przyzwoitej jakości wykonania i zgodności z normami produkcji.

Obudowa, kształt, chwyt, kabel – jak zbudowany jest Hykker Gaming Set XR?

Czas na samą mysz i dołączoną do niej podkładkę. Hykker Gaming Set XR to bowiem zestaw dwóch produktów. Zacznijmy od materiałowej podkładki. Jest ona niewielka (26 x 21 cm), żółta (chociaż kolor zależy oczywiście od wspomnianych już wersji kompletów) oraz obszyta na brzegach. Jest więc spora szansa na to, że wytrzyma dość długo bez strzępienia się. Podkładkę podobnej jakości normalnie można nabyć za około 15-20 zł.

Przejdźmy zatem do myszy. Ta została od spodu oznaczona jako MK-02. Jest dość lekka, wykonana z tworzywa sztucznego pokrytego w większej części górnej powierzchni gumopodobnym pokryciem, które znacie zapewne z wielu innych produktów. Kształt jest wyraźnie profilowany pod prawą rękę, tak więc leworęcznym graczom proponuję omijać tę mysz z daleka. Nie będzie ona dla was wygodna. Wyprofilowanie jest dość dobre, a mysz trzyma się bardzo wygodnie. Preferowany chwyt to bardziej palm-grip niż claw-grip, a graczom trzymającym mysz finger-gripem raczej polecam szukanie czegoś innego.

Przyciski na myszy to dość standardowy zestaw wśród gamingowych gryzoni. Poza trzema przyciskami głównymi znajdziemy trzy kolejne: dwa pod kciukiem, jeden pod rolką. Ten ostatni służy do zmiany rozdzielczości. Przyciski, które zostały umieszczone pod kciukiem są łatwo dostępne i w „cywilnym” zastosowaniu służą jako „wstecz” i „do przodu” np. w przeglądarce internetowej. W grach natomiast możemy je sobie zamapować jak potrzebujemy. W BF1 były dla mnie odpowiednikiem szarży z bagnetem i rzutu granatem.

Kabel umieszczono w oplocie. Nie jest on szczególnie gruby, a mimo to przewód jest zdecydowanie zbyt sztywny jak na mój gust. Normalnie narzekałbym na ten element, ale przy tej cenie trudno mieć to myszce Hykkera za złe. Chociaż osobiście wolałbym, by producent, zamiast w tanim produkcie decydować się na oplot, wybrał opcję bez oplotu, za to miękką i łatwiej poddającą się wyginaniu. Wtyczka USB jest dość duża, ale nie uzurpuje sobie prawa do zajmowania sąsiednich portów.

Test parametrów – jak sprawdza się anonimowy sensor Hykkera?

Mysz oferuje cztery poziomy rozdzielczości, a producent nie chwali się jaki sensor został tu zastosowany. Prawdopodobnie i tak nazwa nie powiedziałaby nam zbyt wiele, no chyba, że znacie mandaryński lub kantoński. Jakość sensora ma jednak niebagatelne znaczenie dla tego, jak z danej myszy w praktyce się korzysta. Mysz MK-02 z zestawu Hykker Gaming Set XR poddaliśmy więc standardowemu testowi w aplikacji Enotus Mouse Test.

Wynik okazał się być całkiem przyzwoity. Oczywiście jeśli weźmiemy pod uwagę cenę urządzenia. Wady? Niskie próbkowanie na poziomie ledwie 125 Hz i niezbyt duża szybkość maksymalna przy której sensor nadal wykrywa prawidłowo podłoże. 0,54 m/s to niewiele, dlatego mysz prawdopodobnie nie sprawdzi się idealnie w szybkich grach FPS takich jak Overwatch czy CS:GO. W tytułach wymagających precyzji, ale niekoniecznie już szybkości możemy natomiast oczekiwać całkiem niezłego działania.

Test w grach, czyli jak sprawdza się mysz za 40 zł?

Przy tej cenie, do tego z podkładką w komplecie, trudno oczekiwać cudów. Jednocześnie muszę przyznać iż mamy do czynienia z myszą, która jest znacznie bardziej zdatna do grania niż wskazywałaby na to jej cena. Dostępne rozdzielczości (800, 1200, 1600 oraz 2400 dpi) to niby niewiele. Jednocześnie do swobodnej rozgrywki wystarcza w zupełności. Na turniej w CS:GO bym tej myszy nie zabrał.

 

Przyznaję, że z myszy korzystałem dłuższy czas, nie tylko do grania. I to właśnie przy pracy okazała się być wygodnym produktem. Głównie za sprawą bardzo dobrego wyprofilowania. Przy graniu natomiast dało się czasem wyczuć niepełną precyzję przy bardzo szybkiej reakcji. Bitwy w Battlefield 1, szczególnie w bardzo szybkiej mapie Fort Vaux, ujawniają pewne niedoskonałości myszy Hykker. Jednocześnie nie są one znaczące i jak za tę kwotę mysz prezentuje naprawdę wysoki poziom.

Mysz testowałem na dwóch różnych podkładkach: dołączonej, będącej częścią zestawy Hykker Gaming Set XR, oraz mojej prywatnej HyperX Fury L. Wrażenia na obu podkładkach były pozytywne, chociaż przyzwyczajony do dużej powierzchni musiałem się nieco przyzwyczaić do małej, żółtej podkładki Hykkera.

Rolka działa prawidłowo, z wyczuwalnym, chociaż nienachalnym skokiem. Prawdę mówiąc taki sposób działania rolki lubię, szczególnie w FPS’ach. Dzięki temu łatwo wyczuwamy moment zmiany broni.

Podsumowanie – czy Hykker Gaming Set XR jest warty zakupu?

Wydatek 40 zł to mniej niż standardowe zakupy w Biedronce – sklepie, w którym można nabyć recenzowaną mysz z podkładką. Co otrzymujemy za tę niewygórowaną kwotę? Całkiem przyzwoitą mysz, o dość odpustowej stylistyce, za to nie najgorszym działaniu. Wygodnie wyprofilowaną, o czujniku, który osobiście widzę bardziej w tytułach takich jak World of Warships niż Counter-Strike: Global Offensive.

Do tego w zestawie mamy całkiem niezłą podkładkę, co w praktyce pozwala zaoszczędzić nieco złotówek. Taki zestaw może być dobrym uzupełnieniem taniego komputera, o którym przeczytacie w tekście Tani komputer do gier – budujemy nowy komputer w cenie do 1300 złotych. Dokładając do tego słuchawki, których recenzję wkrótce znajdziecie na Nerdhub.pl, możemy w pełni wyposażyć komputer za mniej niż 100 zł.

Jednocześnie miłośnikom szybkich gier polecam odłożyć nieco więcej pieniędzy. Za kwotę około 100 złotych znajdziecie już znacznie lepsze urządzenia, a ponieważ mysz kupuje się raz na kilka lat, myślę iż warto te kilkadziesiąt złotych więcej odłożyć. Dla tych jednak, którym zależy na oszczędności, a których ulubione gry nie wymagają ekstra-szybkości, a raczej precyzji i wygody, Hykker może być dość dobrą, a przy tym śmiesznie tanią opcją.