MyPhone Prime 2 – recenzja smartfonu za 349 zł

Firma MyPhone posiada dość ciekawą strategię. Zamiast ścigać się z topowymi producentami czy szukać sobie miejsca wśród producentów „średniaków” wrocławski producent upatrzył sobie za cel niszę. Telefonów do 100 Euro. Testowany dziś MyPhone Prime 2 kosztuje niecałe 100 dolarów, czyli 349,99 zł. Co dostajemy z tę niewygórowaną kwotę?

MyPhone Prime 2 to na swój sposób następca modelu, który testowałem dla was latem: Q-Smart Plus. I chociaż technicznie obydwa urządzenia mają nieco punktów stycznych, o tyle pomysł na to, dla kogo owo urządzenie jest wydaje się być już nieco inny. Bo przyznaję: Prime’a 2 używałem przez ponad miesiąc i był przez ten czas moim podstawowym telefonem. Wrażenia, które wam opiszę są więc efektem czegoś więcej niż tygodniowego użytkowania.

Specyfikacja, czyli czego spodziewać się po MyPhone Prime 2?

Jak na urządzenie kosztujące mniej niż solidny pubbing w stolicy MyPhone Prime 2 prezentuje naprawdę dobrą specyfikację techniczną. Uwagę zwraca przede wszystkim pojemna bateria (3000 mAh) oraz duży, 5,5-calowy ekran.

Ekran
5,5″, szkło 2,5D, 1280×720 pikseli
Procesor
Media-Tek MT6580, 4 rdzenie Cortex-A7, 1,3 GHz
RAM 2GB RAM,
System
Android 7.0 Nougat, bez dodatków i nakładek
Pamięć wewnętrzna
16 GB pamięci wewnętrznej,
Aparat główny
aparat 8 Mpix z diodą doświetlającą,
Aparat przedni kamerka 5 Mpix,
Łączność 3G 900/2100, 2G 850/900/1900/2100
Wi-Fi,
Bluetooth,
Karty pamięci
slot kart microSD do 128GB,
Gniazdo USB port microUSB,
Bateria
akumulator o pojemności 3000 mAh,
Dodatkowe czujnik światła
Gabaryty
wymiary: 155 x 77.5 x 8.5 mm,
waga: 163 gramy

Producent szczególnie chwali się jednak czystym Androidem 7.0. Słusznie. Pozbawiony zbędnych nakładek system operacyjny Google’a działa sprawniej niż wynikałoby ze specyfikacji technicznej telefonu. Po prostu przywykliśmy do przeładowanych wersji systemu, podczas gdy MyPhone po prostu korzysta z golutkiego Androida. Brawo.

Cena vs jakość – czy tani smartfon musi zły?

Porządny smartfon powinien swoje kosztować, prawda? Owszem. Dla osób bardziej obeznanych z tematem jasne jest, iż są flagowce, potem długo, długo nic, a następnie dopiero modele średniej półki. Czy to oznacza, że modele budżetowe są zupełnie niegodne zakupu?

Niekoniecznie. Miałem okazję sprawdzać tanie smartfony, jak wspomniany już MyPhone Q-Smart Plus, chińskiego „średniaka” UMI Max oraz „budżetowca” z Państwa Środka DooGee X5 Max Pro. Jakość wykonania w żadnym z nich nie była zła, a poczynione oszczędności dotknęły głównie podzespołów, co przekładało się na niską wydajność. Do tejże oczywiście przejdziemy, ale najpierw przyjrzyjmy się temu, jak zbudowano MyPhone Prime 2.

Obudowa – jak zbudowany jest MyPhone Prime 2 – smartfon za 350 zł

Smartfon, który wyjąłem z czarno-fioletowego pudełka okazał się zaskakująco duży. 155 milimetrów długości to sporo, a wymiar ten nie wziął się znikąd. Przy ekranie o przekątnej 5,5″ zachowano tu dość szerokie ramki, w szczególności górną i dolną. Na pierwszej z nich znajduje się obiektyw przedniej kamery, głośnik do rozmów, czujnik światła oraz logo producenta. Na dolnej: trzy dotykowe przyciski systemowe. Współcześnie odchodzi się od podobnej budowy, zastępując przyciski na obudowie tymi ekranowymi i redukując szerokość ramek ekranu.

Przód obudowy sprawia bardzo dobre wrażenie. Składa się na niego szklana tafla, wygięta (tzw. 2,5D), ale ze względu na wspomniane wcześniej ramki owe wygięcie nie jest widoczne. Solidne szkło pokrywa całość przodu urządzenia i przyznaję, że przez miesiąc użytkowania nie wzbogaciło się ono o ani jedną rysę.

W tle inny Prime. Asus Z370-A Prime, płyta główna, którą recenzowałem w CHIP

Tył to w całości niemal jedna tafla pokrywy, pod którą znajduje się bateria i dostęp do kart: microSIM i MicroSD. Producent zdecydował się na zastosowanie aluminium barwionego na czarno, a dwa srebrne paski oddzielają główną część metalowej płyty od plastikowych paneli na górze i dole obudowy. Sprawia to wrażenie całkiem eleganckie i przyznaję, że zupełnie nie przypomina tego, co oczyma wyobraźnie widzi większość z nas na hasło „smartfon za 350 zł”. Na tylnej ściance znajdziemy także obiektyw aparatu głównego i diodę doświetlającą. Po prawej stronie zaś standardowe trzy przyciski: włącznik oraz dwa połączone w jeden, służące do regulacji głośności.

Pod względem jakości wykonania niewiele można zarzucić konstrukcji MyPhone’a. Prime 2 wygląda bardzo solidnie i taki też jest. Ponad miesiąc użytkowania telefonu nie odcisnął na nim właściwie żadnego piętna, mimo iż w tym samym czasie w moim domu pojawił się nowy lokator, którego to (a właściwie którą) zobaczycie poniżej na zdjęciach testowych aparatu MyPhone’a Prime’a 2.

Ekran – duży ale…

5,5 cala to obecnie może nie standard (wciąż wiele smartfonów ma ekrany 5 lub 5,2″) ale jest to rozmiar dość popularny. Zdecydowanie mniej popularna przy tej przekątnej jest rozdzielczość 1280 x 720, zwykle bowiem znajdziemy ekrany o wyraźnie wyższej rozdzielczości FHD (1920 x 1080). Czyli jak, widać piksele?

No… niezbyt. Oczywiście, jeśli się przyjrzymy to nie ma szans byśmy nie dostrzegli pojedynczych pikseli, ale w praktyce nie jest to coś, co mocno rzuca się w oczy: ot, po prostu ekran niewysokiej, chociaż akceptowalnej rozdzielczości.

Niska rozdzielczość ma też swoje zalety. Przede wszystkim wykonywanie wszelkich operacji jest mniej obciążające dla procesora i układu graficznego zainstalowanego w urządzeniu, a co za tym idzie czas pracy na baterii powinien być odrobinę dłuższy. Niższa rozdzielczość, podobnie jak w komputerach i laptopach, to także większa płynność animacji w grach.

MyPhone Prime 2 – tu w towarzystwie sparowanego z nim smartwatcha Hykker Chrono 3. Oba urządzenia współpracowały ze sobą bardzo dobrze. Cena takiego „zestawu” nieznacznie przekracza 400 zł.

Ekran podaje całkiem ładne, żywe kolory, a kąty widzenia są bardzo dobre. Nic dziwnego, to IPS. Pewną wadą, chociaż moim zdaniem dość marginalną, jest ledwie dwupunktowa obsługa dotyku.

MyPhone Prime 2 – wydajność w benchmarkach

W środku MyPhone Prime 2 znajduje się procesor Media-Tek MT6580. I chociaż „czterordzeniowy” nie brzmi najgorzej to diabeł tkwi w szczegółach. Jest to bowiem CPU oparty o rdzenie ARM-Cortex-A7, a więc modyfikację ARMv7-A, której to architektury projekt powstał jeszcze w 2011 roku. Nie można więc oczekiwać iż taktowany ledwie 1,3 GHz SoC będzie królem wydajności.

 

Niecałe 25 tysięcy punktów w AnTuTu to wynik raczej kiepski. Nic dziwnego. Sercem urządzenia jest niezbyt wydajny procesor Media-Tek MT6580 czyli czterordzeniowa jednostka taktowana jedynie 1,3 GHz. Nie obsługuje ona także 64-bitowych instrukcji, co w przypadku tego konkretnego smartfona nie przekłada się znacząco na wydajność, gdyż i tak daleko mu do granicy możliwości adresaci pamięci RAM w systemie 32-bitowym (4 GB). Ten sam (niemal) procesor widzieliśmy już w akcji w modelu MyPhone Q-Smart Plus. 

Podobnie Geekbench nie jest zbyt łaskawy dla MyPhone Prime 2. Ten budżetowy smartfon osiągnął jedynie 1246 punktów w obliczeniach wielowątkowych oraz 427 w jednowątkowych. To wyniki przy których nawet kilkuletnie telefony z wyższej półki wyglądają na twardzieli.

Nie bardziej łaskawy jest dla MyPhone Prime 2 test w PCMark. Popularny (chociaż bardziej ja komputerach osobistych) benchmark wykazał to, co już wiemy: wydajność procesora jest niska. Jednocześnie względem modelu Q-Smart plus, mimo niższego taktowania CPU, osiągnął lepszy rezultat. Wszystko za sprawą większej pojemności pamięci RAM oraz odrobinę szybszego nośnika danych.

Wydajność rzeczywista – czyli jak pracuje się na MyPhone Prime 2

Rzeczywistość, a rzeczywistość benchmarków to czasem dwie różne sprawy. Bo jeśli spojrzymy na wyniki osiągane przez takiego Samsunga Galaxy S8 czy innego Razer Phone’a i zestawimy je z osiągami smartfonów z niskiej półki, takimi jak choćby testowany MyPhone Prime 2, to możemy dojść do wniosku, że te ostatnie będą uruchamiały się godzinę, a prędkość działania systemu będzie bliska szybkości rozjuszonego żółwia. Nic z tych rzeczy.

Dotykowe przyciski pod ekranem. Szkoda iż nie są podświetlane, bo ich użytkowanie po ciemku wymaga jednak pewnego przyzwyczajenia. Ich obecność to także dodatkowe milimetry, przez co MyPhone Prime 2 jest po prostu dość dużym smartfonem. 

Zanim zerkniecie w wyniki w benchmarkach ważny komunikat: ten smartfon pracuje całkiem płynnie, serio. Oczywiście nie jak flagowiec. Wszystko odpala się zauważalnie wolniej, a niektóre aplikacja startują bardzo ociężale (Hearthstone). Jednak kiedy już wszystko ruszy jak trzeba, to działa.

Górna krawędź to miejsca gniazda USB oraz mini-jack 3,5 mm. Dobrze, że producent nie wpadł na „genialny” pomysł by pozbyć się złącza słuchawkowego. Chociaż to dość głupie posunięcie to bardzo modne. Niepohamowane kopiowanie Apple jest zwykle bez sensu.

W praktyce MyPhone Prime 2 działa całkiem dobrze. Ja telefonu używam dosyć intensywnie, zwłaszcza podczas wyjazdów. Tych, z telefonem wrocławskiej firmy miałem kilka i na każdym sprawdził się on wyraźnie lepiej niż wynikałoby z jego ceny. Jednocześnie w codziennym działaniu możecie zauważyć dwa problemy związane poniekąd z wydajnością, których nie można zbagatelizować. Pierwszym z nich jest niesamowicie powolny start systemu. Włączenie Androida, przypominam, czystego, pozbawionego nakładek i tony dodatkowego softu, trwa tu aż 255 sekund. Dlaczego tak się dzieje? Trudno powiedzieć.

Drugi problem zauważą wyłącznie osoby, które korzystały dotąd ze smartfonów z wyższej półki, nawet starszych generacji. Wybudzanie urządzenia trwa nieco dłużej. Od kliknięcia przycisku „power” do możliwości aktywnego odblokowania mija około 1/4 sekundy. W tym czasie ekran nie reaguje na dotyk.

Łączność, czyli „hej, mamy 2017 rok”

Jaką łączność oferuje MyPhone Prime 2? Jeśli chodzi o jakość połączeń telefonicznych to jest dobrze. Rozmówców słychać całkiem dobrze, a wbudowany mikrofon nie wzbudza dodatkowych szumów. Dość dobry okazuje się być także zasięg, który łapałem w miejscu, w którym teoretycznie już nie powinienem.

Niestety, na tym dobre rzeczy się kończą. Brakuje bowiem łączności LTE. Nie, to nie pomyłka. Smartfon wykorzystuje bowiem układ MT6580, a kiedy ten powstawał LTE było domeną droższych urządzeń.

Zdjęcia, filmy – jak sprawdza się MyPhone Prime 2 w rękach fotografa-amatora?

Wyjawię wam pewien sekret. Jeśli chcecie robić dobre zdjęcia smartfonem zaciśnijcie zęby, weźcie kredyt, zbierajcie do puszki lub podpiszcie straszny cyrograf z operatorem. I weźcie flagowca. Serio. Będziecie mieli pewność, że zdjęcia będą ostre, kolory naturalne, a lekki niedobór światła nie zabija was ziarnem wielkości grochu. Dlatego też, w przypadku urządzenia tak taniego jak MyPhone Prime 2 nie należy spodziewać się fotograficznych cudów. I słusznie, bo ich tu nie ma.

Zdjęcia są oczywiście czytelne, a odwzorowanie szczegółów nie jest złe jak na tę półkę cenową. Jednocześnie kolory są lekko wyblakłe, ale tu oddaję też sprawiedliwość Prime 2: fotografie były wykonane w listopadzie, miesiącu pozbawionym kolorów. MyPhone Prime 2 posiada też dostępny tryb HDR, ale bez stabilizacji obrazu trzeba mieć naprawdę pewną rękę by wykonać zdjęcie w szerokim zakresie tonalnym. Czy efekt jest tego wart? Oceńcie sami.

Nagrywanie filmów to także nie jest mocna strona tego telefonu. Inna sprawa, że nagrywanie działa poprawnie, a w tej cenie nikt chyba nie oczekuje jakości niczym z topowych smartfonów, których cena jest dziesięciokrotnie wyższa niż testowanego modelu od MyPhone.

Jak widać stabilizacji obrazu nie ma kompletnie, a dźwięk jest raczej słaby. Natomiast muszę przyznać, że spodziewałem się gorszej jakości kolorów i płynności wyświetlanego filmu.

Bateria – jak długo Prime 2 pracuje na baterii?

Czas pracy na baterii to aspekt ważny dla wielu użytkowników. Dlatego z pewnością na plus należy zaliczyć Prime’owi 2 jego zdolność pracy z dala od gniazdka zasilającego. Korzystając w normalny, zrównoważony sposób z telefonu (jasność ekranu na 40%, włączona transmisja danych i WiFi, włączony Facebook Messenger) MyPhone Prime 2 wytrzymywał około 2 dni użytkowania. Bardziej przyciśnięty, jak choćby podczas dnia w którym miałem wątpliwą przyjemność przez prawie 8h korzystać z gościnności PKP, tani smartfon rodem z Wrocławia wytrzymywał jeden, pełen dzień. Całkiem nieźle, prawda?

MyPhone Prime 2 – po co, dla kogo i czy warto?

Smartfon MyPhone Prime 2 moich oczekiwań nie zawiódł, jednakże ja wiedziałem iż nie należy spodziewać się cudów. To tanie urządzenie, a co za tym idzie ma swoje ograniczenia. Nie jest nim z pewnością jakość wykonania. Ta jest bowiem naprawdę przyzwoita, o czym świadczy np. rodzaj zastosowanych materiałów. Nie jest też bateria, która może zawstydzić niejeden ze znacznie droższych telefonów. Oszczędność poczyniono głównie na podzespołach, co odbija się na wydajności.

Ta jednak wystarcza w zupełności do codziennego użytkowania. Jeśli więc nie potrzebujecie wydajnego smartfona do gier i multimediów to moc obliczeniowa zapewniana przez MyPhone Prime 2 będzie wystarczająca. Tyle i nic więcej. Największą wadą, moim zdaniem, jest brak LTE. Coś takiego mogło jeszcze przejść rok temu. Dziś to już nieco kuriozalne. Szkoda. Jednocześni łączność 3G działa sprawnie i do przeglądania sieci właściwie wystarcza.

Jednocześnie cena tego telefonu jest powalająca. 349 złotych to, mówiąc delikatnie, nie majątek. I szukając wśród oferty tzw. A-brandów nie znajdziemy w tym segmencie nic. OK, są jeszcze smartfony chińskich producentów, sprowadzanie z Aliexpress czy Gearbest. Tam jednak cena jest nieco złudna, bo pamiętajcie, że nasze drogie (dosłownie) państwo doliczy sobie do takiego zakupu podatek VAT, który akurat między Odrą i Bugiem jest jednym z wyższych w Europie. Kwestia serwisu też jest „nieco” inna niż w MyPhone.

Reasumując: MyPhone Prime 2 to ciekawa alternatywa dla smartfonów z Chin, solidny i niedrogi, chociaż mało wydajny smartfon, który kosztuje 1/10 tego co flagowce, potrafi od nich mniej, ale w codziennym użytkowaniu sprawdza się całkiem przyjemnie.