Mionix Avior 7000 – test symetrycznej myszy dla graczy

Nie wiem czy zauważyliście, ale większość myszy dla graczy jest wyraźnie profilowana do używania prawą ręką. Osoby leworęczne chcąc wyposażyć swoją domową gralnię w porządnego, gamingowego gryzonia mają ograniczone pole manewru. Na szczęście są myszy symetryczne. Takie jak testowany dziś Mionix Avior 7000.

 

Entuzjaści komputerowej rozrywki znają firmę Mionix. Producent nie ma w swojej ofercie zbyt wiele urządzeń, ale większość z nich zyskała sporą sympatię użytkowników. Mionix Avior 7000 to model jak na mysz gamingową dość rozsądnie wyceniony, kosztuje bowiem około 200 złotych.

 

Avior 7000 – Obudowa, wygląd zewnętrzny, wyposażenie

Mysz otrzymujemy w solidnym, czarnym pudełku, dobrze zabezpieczającym urządzenie znajdujące się w środku.

Obudowa wykonana została z czarnego, matowego tworzywa, gładkiego w dotyku i w jakiś sposób po prostu przyjemnego. Czuć, że nie jest to produkt tej samej kategorii co chińskie produkcje, kuszące fikuśnymi światełkami i agresywnymi nazwami. Nie. Tu mamy sprzęt bardzo solidnie wykonany, a do jakości zastosowanych materiałów też nie da się przyczepić.

 

Charakterystyczną cechą Mionix Avior 7000 jest symetria. Mysz przeznaczona jest zarówno dla prawo-, jak i leworęcznych użytkowników. Przyciski boczne po obu stronach urządzenia to pomysł dobry , ale początkowo sprawia wrażanie, że czeka nas wiele przypadkowych wciśnięć. Taka obawa towarzyszy nam jakiś czas, ale szybko można się przekonać, że jeśli nie trzymamy myszy za przyciski, to wszystko powinno być OK 😉

Kształt myszy sprzyja chwytowi całą dłonią (palmgrip). Konstrukcja jest dość płaska, przez co właśnie pełny chwyt wydaje się być na niej najbardziej naturalny.

Mysz waży równo 101 gramów i wydaje się iż jest to, przynajmniej dla mnie, dość optymalna masa w przypadku myszy gamingowej.

 

Przyciski, scroll, kabel

Mionix Avior 7000 posiada łącznie siedem przycisków. Dwa główne zostały oparte o przełączniki Omron, mające wytrzymać całkiem sporo, bo 20 milionów kliknięć. Ich charakterystyka jest raczej przyjemna, ani zbyt twarda, ani zbyt miękka. Za to z pewnością odrobinę zbyt głośna. Wydawany dźwięk jest wyraźny i podczas intensywnej rozgrywki może być irytujący dla otoczenia.

Boczne przyciski mają różną charakterystykę. Z obu stron przyciski zlokalizowane bliżej kciuka wciskają się nieco lżej. Dźwięk wydawany przez boczne przyciski też nie jest identyczny: te przednie są jakby nieco głośniejsze, a dźwięk jest niższy. Boczne przyciski są ogólnie dość głośne.

Przypadkowe przyciśnięcie bocznych przycisków w Avior 7000 jest, niestety, możliwe. Należy przyzwyczaić dłoń do takiego chwytu, który uniemożliwi podobne zajście. Można też wyłączyć boczne przyciski zlokalizowane z prawej strony (lub z lewej strony dla osób leworęcznych).

Ostatni przycisk, ten zintegrowany ze scrollem myszy działa poprawnie, dość sztywno, więc przypadkowe naciśnięcia właściwie nie wchodzą w grę.

Scroll w MIonix Avior 7000 to jeden z tych, w których mimo wyraźnego wyczucia kolejnych stopni nie odczuwamy wrażenia blokowania czy spowolnienia ruchu. Działa płynnie, a stawiany przez niego opór jest niewielki.

Kabel zastosowany w Mionix Avior 7000 ma długość niecałych 2 m i jest zakończony wtyczką USB, która, jak w wielu myszach z wyższej półki, jest pozłacana. Jest oczywiście umieszczony w oplocie. Sztywność kabla jest średnia. Nie będzie on utrudnieniem nawet przy dynamicznej grze.

Sensor, czyli jak precyzyjna jest mysz Mionix Avior 7000

W Avior 7000 Mionix zastosował sensor Pixart PMW3310DH. Ten sam, który znajdziemy np. w Steel Series Rival, Zowie FK1 czy DreamMachines DM1 Pro. Rozdzielczość czujnika jest regulowana. I tu należy się pochwała dla Mionix, ponieważ regulacja rozdzielczości jest wykonywana bardzo niewielkimi skokami (co 50 DPI) i jest możliwa w zakresie od 50 do 7000 punktów na cal. Zmienne jest także próbkowanie, które ustawimy między 125, a 1000 Hz.

Można spodziewać się więc dużych szybkości maksymalnych oraz wysokiej precyzji.

Sprawdzamy mysz za pomocą Enotus Mouse Test. Program już niemłody, ale wyraźnie pokazujący możliwości myszy komputerowych.

Zaskoczenia nie ma. Mysz osiąga niemal 5 metrów na sekundę, co jest wynikiem naprawdę dobrym. To nieco lepiej niż w DreamMachines DM1 Pro S. Płynność działania jest więcej niż dobra, a częstotliwość próbkowania jest podawana przez producenta precyzyjnie – test wykazał rzeczywiście bardzo wysokie wartości.

 

Podświetlenie

Mionix Avior 7000, jak przystało na mysz gamingową, dysponuje podświetleniem. Mamy możliwość ustawienia koloru podświetlenia spośród szerokiej palety barw. Podświetlenie jest jednak dość dyskretne i znajdziemy je wyłącznie pod scrollem oraz logiem producenta.

Całość iluminacji prezentuje się nienachalnie, idealnie wpisując się w stonowany, elegancki design Avior 7000.

 

Oprogramowanie

Do myszy nie dołączono żadnego nośnika, a oprogramowanie należy sobie pobrać ze strony producenta. Soft należy pochwalić za zachowanie przejrzystości mimo wielu dostępnych opcji. Liczba możliwych ustawień jest tu bowiem dość duża i pozwala m.in. na regulację dpi, częstotliwości próbkowania, zarządzanie kolorystyką i trybem podświetlenia, tworzenie makr oraz wykonać update firmware’u myszy. Możemy tu także zdefiniować działanie przycisków. Jest to wskazane szczególnie wtedy, gdy obawiamy się przypadkowych naciśnięć bocznych klawiszy znajdujących się „nie po naszej” stronie myszy.

Ciekawostką jest także funkcja „Surface Quality Analyzer Tool”. Możemy dzięki niej sprawdzić „jakość” powierzchni na której pracuje mysz. Niestety, podchodziłbym do tej funkcji ze sporą rezerwą. Bada ona zapewne głównie gładkość powierzchni, więc podkładki materiałowe osiągają niższy wynik niż np. blat stołu.

 

Test w grach – czyli Mionix Avior 7000 w swoim żywiole

Z użyciem Mionix Avior 7000 bawiłem się w tytułach takich jak Battlefield 1, Overwatch, Heroes & Generals oraz World of Warships. Na brak precyzji nie mogę narzekać. Symetryczny kształt myszy i wymuszający specyficzny chwyt płaski profil Avior 7000 wymagały jednak nieco przyzwyczajenia.

 

Jeśli przesiadacie się na Avior 7000 z którejś z budżetowych myszy, to z pewnością odczujecie różnicę, możliwe, że także w wynikach w grach. Mysz jest bardzo precyzyjna i wszelkie ewentualne błędy w grze nie będą jej winą 😉

Grałem z użyciem trzech rozdzielczości: 2000 dpi, 3500 dpi oraz 7000 dpi. Zdecydowanie najprzyjemniej grało mi się na środkowym poziomie rozdzielczości sensora.

 

Podsumowanie – czy Mionix Avior 7000 to dobra mysz do gier?

Mionix odwalił kawał dobrej roboty projektując tę mysz. Czy jest idealna? Nie. Ma swoje wady, jak choćby dość głośną pracę przycisków czy, związane z jej symetrycznym charakterem, umieszczenie bocznych przycisków, które czasem można nacisnąć przypadkiem. Dla mnie to największa wada tego modelu. Warto sprawdzić jej działanie przed zakupem.

Mionix Avior 7000 to mysz na którą należy wyłożyć około 210 złotych. Konkurencja w tym segmencie jest bardzo silna. SteelSeries Rival, DreamMachines DM1 Pro S, Asus ROG Sica czy Gigabyte XM300 to myszy w podobnej cenie, wyposażone w zbliżonej klasy sensory (lub nawet ten sam Pixart 3310) i dobrze wykonane. Czym wyróżnia się Mionix Avior 7000? Przejrzystym softem, stonowanym, eleganckim designem oraz symetrią. Dla graczy leworęcznych może być najlepszym wyborem w tej klasie cenowej. Dla pozostałych – po prostu dobrą myszą do gier o wysokiej precyzji i świetnej jakości wykonania.